Wchodzisz do świata finansów. Zastanawiasz się, jak sfinansować nowe auto lub sprzęt dla firmy. Kredyt? Leasing? Gdzie się skrywa odpowiedź na Twoje pytania? Nie martw się, nie jesteś sam w tej podróży. Wiele osób staje przed dylematem: leasing czy kredyt. Obie opcje mają swoje zalety, ale nie zawsze są one jasne jak woda mineralna w butelce z logo.
Ostatnio sam musiałem zmierzyć się z tym wyzwaniem. Przekonywałem samego siebie, że leasing to ta tajemna formuła, która sprawi, że moje życie stanie się łatwiejsze i bardziej kolorowe. Ale czy tak było naprawdę? Spróbujmy razem rozwikłać tę zagadkę.
Na początek – co to właściwie jest leasing? To umowa między Tobą a firmą leasingową, która pozwala Ci korzystać z danego dobra (np. auta) przez określony czas w zamian za regularne opłaty. Wygląda na proste rozwiązanie, prawda? Prawie jak zamówienie pizzy online! Ale tu pojawia się pierwszy haczyk – po zakończeniu umowy często możesz wykupić ten przedmiot za ustaloną kwotę lub po prostu go oddać.
Leasing może być bardziej opłacalny niż kredyt w kilku sytuacjach. Przede wszystkim wtedy, gdy chcesz mieć dostęp do nowoczesnego sprzętu bez konieczności jego kupowania na własność. Pamiętam moment, gdy potrzebowałem nowego samochodu do pracy. Miałem wybór: wydać wszystkie oszczędności na zakup auta lub skorzystać z leasingu i płacić co miesiąc znacznie mniejszą kwotę.
Zdecydowałem się na leasing i… ach! Jakie to było wygodne! Miałem nowy samochód co dwa-trzy lata, a miesięczne raty były często niższe niż przy kredycie bankowym. Do tego mniejsze koszty serwisowania dzięki gwarancji producenta! Czułem się niemalże jak król drogi!
Czy myślałeś o płynności finansowej? Właśnie tu kolejny plus leasingu! Raty są często ustalane na poziomie korzystnym dla budżetu firmowego czy osobistego. Zamiast jednorazowego wydania dużej sumy pieniędzy za zakup samochodu (a kto teraz ma tyle gotówki?), lepiej rozłożyć koszty w czasie.
Pamiętam też czas, kiedy moja firma rozwijała działalność i potrzebowaliśmy więcej sprzętu biurowego oraz samochodów dostawczych. Kredyt mógłby narazić nas na dużą presję finansową przez długi czas – a zamiast tego mogliśmy szybko dostosować naszą flotę do potrzeb rynku dzięki elastycznym umowom leasingowym.
Szukając odpowiedzi na pytanie o korzyści związane z leasingiem, nie zapominajmy o podatkach! Opłaty leasingowe można zazwyczaj wrzucić w koszty uzyskania przychodu – więc jeśli prowadzisz działalność gospodarczą, zyskujesz dodatkowo pod względem podatkowym. Kredyt takiej możliwości nie daje.
Kto by pomyślał, że kilka faktur wystarczą do takiego odliczenia podatku? Takie rzeczy cieszą szczególnie przedsiębiorców!
Nie ma jednak róży bez kolców! Leasing ma swoje pułapki i warto je znać przed podjęciem decyzji. Na przykład ograniczenia dotyczące kilometrów przejeżdżonych rocznie mogą prowadzić do dodatkowych kosztów przy nadmiarze przejechanych kilometrów.
I pamiętaj: jeśli przestaniesz płacić raty… no cóż, może być ciężko odzyskać swoją „królewską” własność – maszyna może zostać ci odebrana szybciej niż przypuszczasz!
Ale przecież nie można mówić tylko o plusach! Kredyt staje się lepszym rozwiązaniem wtedy, gdy planujesz długoterminowe posiadanie danego dobra i chcesz mieć pełną kontrolę nad nim bez żadnych ograniczeń wynikających z umowy leasingowej.
Mam znajomego Piotra, który zakochał się w swojej ciężarówce jeszcze zanim ją kupił na kredyt. Ta decyzja dała mu satysfakcję posiadania swojego pojazdu i swobody użytkowania bez oglądania się na zasady narzucone przez firmę leasingową.
Decyzja pomiędzy leasingiem a kredytem zależy głównie od Twoich potrzeb oraz możliwości finansowych. Leasing może być świetnym wyborem dla tych szukających elastyczności i oszczędności krótkoterminowych kosztów użytkowania nowego sprzętu czy pojazdu. A jeśli cenisz sobie możliwość posiadania czegoś „na własność” już od pierwszego dnia zakupu – tutaj kredyt będzie spełniał Twoje oczekiwania lepiej.
I choć życie nierzadko rzuca kłody pod nogi (tak jak kamienie w lesie), warto spojrzeć obiektywnie na każdą opcję oraz zastanowić się nad swoimi preferencjami i przyszłością finansową – bo świadome podejmowanie decyzji nigdy nie jest złym pomysłem!